- Słyszeliście rozkaz pani panowie? - odezwał się do przydzielonych mu ludzi - Idziemy do radiooperatora, Barnes, ty przodem, Gordon, pilnujesz naszych pleców.
Dość dziwnie i nieswojo czuł się wydając wojskowym rozkazy, ale musiał do tego przywyknąć. Praca dla Brytyjskiego wywiadu znacząco różniła się od tego do czego przywykł służąc ojczyźnie.
Ruszyli w górę po schodach, po dojściu na odpowiednie piętro Norweg wytężył wszystkie swoje zmysły.
Chwilę później we trzech, uzbrojeni w pistolety, szli przez korytarz niemieckiej jednostki wypatrując kabiny radiooperatora.
__________________ „Wiele pięknych pań zapłacze jutro w Petersburgu!”
Ostatnio edytowane przez Gormogon : 03-01-2018 o 23:57.
|