| Ja jestem za tym, żeby do Szwaba nie strzelać, ale jeśli Gabrielle będzie "triggerhappy", to trudno. Najwyżej za chwilę będziemy mieli na karku stado niezbyt szczęśliwych Niemiaszków. Albo trzeba będzie liczyć się z tym, że każdego następnego spotkanego Fryca trzeba będzie rozbrajać.
Mostek i radiokabina - jak pisze MG - na pewno są na jednym poziomie, bo nie sądzę, żeby kapitanowi chciało się dygać po schodach za każdym razem, kiedy chce podyktować radiotelegrafiście depeszę. Więc tak czy inaczej powinniśmy chyba iść w jednym kierunku.
Aiko, rozumiem, że chcesz razem ze mną i marynarzem Curtisem podjąć pościg za tym Niemcem, co się wydarł i nam ucieka? Dla mnie OK, choć osobiście wolałbym szturmować mostek. Proponuje w takim razie odpalić doca i kleić wspólne odpisy, skoro poruszamy się razem. |