Kilka słów o Ałtyn:
Jest młodziutka, ledwie 20 wiosen, i dramatycznie doświadczona przez splot nieszczęsliwych życiowych wypadków. W powstaniu Chmielnickiego straciła ojca i dwóch braci, trzeci brat umarł niedługo potem na suchoty, których się nabawił na Ukrainie. Rok temu owdowiała, przez co straciła ostatniego członka rodziny i jest samiutka na tym świecie jak palec. Jest właścicielką młynka prochowego niedaleko Chełma. Niesłychanie piękna, ale gadają, że kto się za bardzo w tę urodę zapatrzy, ten martwy będzie nim się miesiąc odmieni. Podobno kule na prochu w jej młynie mielonym dalej się niosą. Podobno była zakochana w polskim szlachcicu i wbrew rodzinie chciała uciec od męża z kochankiem, ale miłośnik padł trupem w zwadzie karczemnej, i do tej pory go opłakuje. |