Palladyn z zaciekloscia zaczal mlocic mieczem. Pol slepy i mocno ogluszony staral sie bardzo otrzasnac z grupy goblinow, ktora go dopadla. Trafil jeszcze jednego, rozlupujac mu czaszke, lecz w tym samym momencie poczul ostry bol w prawym boku a po chwili cieplo rozplywajace sie po skorze. Oszolomiony spojrzal w dol. W sama pore by zobaczyc goblina wyrywajacego grot wloczni z jego boku.
Sariel uskoczyla w bok, starannie omijajac wirujace w powietrzu ostrze Ercekiona. Przy okazji pozbawiajac zycia nastepnego goblina, ktory mial tyle pecha ze znalazl sie na jej drodze. Po chwili oszolomienia stanela jednak w gardzie, gotowa do walki tak bardzo jak mogla pomimo ogluszenia.
Elf po omacku zaczal przesuwac sie wzdluz sciany. Po chwili dotarl do wneki i, biorac potezny zamach, lupnal mieczem w sciane. Po pierwszym szoku, kiedy odzyskal czesciowo wzrok zauwazyl przed soba goblina, ktory akurat zamierzal uderzyc...
Carthan i Bigo w oszolomieniu, spowodowanym chyba wybuchem zaczeli machac rekami, cos gestykulowac. Mozna by ich bylo uznac za czarodzieji gdyby nie fakt ze przypadkiem nic im z tego nie wychodzilo.
Niemniej jednak goblinow jakby mniej utrzymalo sie na nogach, a czarna postac widzac niekoniecznie dobry obrot spraw zaczela spogladac w kierunku drzwi. Przypominam graczom grajacych magow o zasadach rzucania czarow jakie ustalilem podczas rekrutacji.
Ostatnio edytowane przez corenick : 24-06-2007 o 22:44.
|