Paleni słońcem posuwali się naprzód. Saeros pokonywał piaszczyste podłoże bez większego wysiłku, nie obciążony wielce niczym ponad swą torbą podróżną i nieskrępowany żadną zbroją. Kolejne ciało stanowiło niemałą zagadkę, wszak nie pochodziło ono ze statku, a stan zachowania zwłok wskazywał że śmierć miała miejsce nie dawno. Czy zapowiadało to jakieś potencjalne niebezpieczeństwa? Przypadkowa śmierć z wycieńczenia była raczej mało prawdopodobna. Zostawił oględziny ciała pół-orkowi, który zdawał się wiedzieć co robi, po czym zwrócił uwagę w stronę majaczących w oddali łodzi. Searos zamierzał wyruszyć w ich kierunku, rozpalić ogień i przygotować coś do jedzenia. Jeśli tylko okolica okaże się dość bezpieczna. Trzeba też podsumować nasze zapasy, pomyślał.
Ostatnio edytowane przez Kree : 08-01-2018 o 16:49.
|