Nie ma sprawy abishai. Tu zazwyczaj wszyscy śpieszymy się powoli jakby co, sloth time... oby tylko rodzenie postów nie było taką agonalną mordęgą jak #2 leniwców
Tutaj macie mapkę miasteczka.
Cmentarz jest na południe od Bree. Jakiś kwadransik pieszo od muru miasteczka. Od południowej bramy wiedzie dobrze udeptana ścieżka odbijająca od Wielkiego Gościńca Wschodniego. Mogli na nią BG wcześniej zwrócić uwagę, a zwłaszcza Lorelei, bo z obu stron jest porośnięta szpalerem polnych kwiatów, które na wiosnę sobie ślicznie kwitną. Cmentarzyk jest więc z zasięgu wzroku i widać w oddali światła Bree. W ślad za BG ruszyło z dwa tuziny breelandczyków z Kucyka.
Groby wyglądają jak małe pagórki zarośnięte trawą. Nie są to duże kopce, ot tylko coby mieściły pochowanego. Najstarsze, czyli najbliższe Bree, patrzą na północ, czyli ku wzgórzu, a mniej stare na południu skierowane są zwyczajnie ku zachodowi, elfom nostalgicznie rzecz jasna ku Najdalszemu Zachodowi
Na grobach nie ma pomników, tylko trawa, jakiś okazjonalny mleczyk.
Na cmentarzu w chwili obecnej nie jest ani cicho, ani ciemno. Patroni Kucyka, z latarniami i pochodniami, rozmawiają głośno. Najnowszy grób w południowej część to kopczyk świeżej ziemi, mogiła Timeasa.
Żadnego ducha nie widać, póki co, ani nie słychać.
Coś komuś rozliczyć?