Cytat:
Myślę, że wraz z Anglikami pójdziemy drugą stroną.
Szanse na trafienie tamtego Niemca są zbyt nikłe, żeby ryzykować życie towarzyszy Edvarda wdając się w czasochłonną strzelaninę.
|
- No ok, to idźcie w tą drugą. Dochodzicie tą galeryjką prawie do końca. Dalej słychać strzały i krzyki gdzieś od rufy. Przy końcu galeryjki, po waszej lewej, widać jakieś drzwi do nadbudówki. A po prawej widać krótką galeryjkę na końcu której są schody i w górę i na dół. Za rogu z jakiego właśnie odeszliście słychać głos Niemca który krzyczy do swoich o Anglikach, że alarm itd. Widzicie jego wychyloną zza rogu sylwetkę więc on pewnie widzi i was.
Cytat:
Jasny gwint... schody się zaczęły. A mówiłem, nie zaczepiać Szwaba!
|
- No to pewnie wymyśliłbym Wam coś innego
Cytat:
Czy na korytarzu są jakiekolwiek drzwi, które można otworzyć między nami i granatem? Jeśli się nie mylę, to Szwab trzepnął trzonkowym, zaczepnym Stielhandgranate 24 - taka konstrukcja odłamkami praktycznie nie raziła (pojedyncze kawałki blachy oderwane eksplozją mogły być groźne na dystansie do 15m), a podmuch jest groźny na dystansie do 6m. Otwarcie drzwi przed granatem powinno nas ochronić. Inna sprawa, skąd ten Helmut go w ogóle miał?
|
- W grze, granaty wszelakie mają zasięg rażenia na ok 20 m. Kto się znajdzie w zasięgu rażenia jest w zasięgu rażenia z wszelkimi tego konsekwencjami.
Cytat:
Krótko:
a) jeśli są drzwi, John dobiega do nich i otwiera je najszybciej jak umie, aby reszta się za nimi schowała
b) jeśli nie ma drzwi, to John wrzeszczy z całych sił "PADNIJ!!!", po czym rzuca się na Gabrielle i kładzie ją na ziemi, przykrywając własnym ciałem, jak najdalej od miejsca upadku granatu.
|
- Przebiegaliście przez jakieś drzwi na tym korytarzu. Powinny być z parę kroków od was, za waszymi plecami. No ale wtedy światło było a teraz nie. Także te "podbiega szybko i..." to po ciemku na rozkołysanym korytarzu nie takie łatwe do zrobienia. Zwłaszcza jeśli ma się na to tylko kilka sekund albo i mniej.