Carthan widząc, że zaklęcie nie przyniosło spodziewanego efektu, zamierzał wypowiedzieć kolejne. Machnął ręką w powietrzu, kreśląc poziomą linię prostą. Zaklęcie to nie miało barwy, gdyż stwarzało poziomą, czarną linię, przecinają wszystko, co stanęło jej na drodze. Chciał wytworzyć ją na poziomie głów goblinów, za postacią w czerni. Miała posuwać się od drzwi, w stronę przeciwległego boku karczmy. Chciał również w odwołać zaklęcie, gdy za bardzo zbliży się do kogoś walczącego przeciwko tej brudnej sforze. |