Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2018, 21:46   #128
Loucipher
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Loucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputacjęLoucipher ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Ale jesteście właśnie na tym narożniku.
Tak coś czułem. Zresztą podobnie pisałeś kilka postów wyżej.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Dobra, dobra, nie czituj mnie tu, od czitowania to ja tu jestem
Saaaay whaaaat?
Jak mogę czitować zasady, jeśli ich nawet nie znam?

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
Dobycie przedmiotu to dobycie przedmiotu. Czyli dobywa się przedmiot i nie robi się w tym czasie nic innego np. rękoczyny czy bieg. Czyli jeśli reszta by biegła a John dobywał przedmiotu to właściwie zostałby z tyłu.
No, to skoro tak stawiasz sprawę, to chyba wrócę do poprzedniej wersji - nie ma czasu na odpalanie latarki, szukanie drzwi i tym podobne bajerotryski. Brać trza nogi za pas, ot co.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- Z edytą okrzyku spoko.
John jak zawrzasnął, tak i zrobi.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- No jakoś tak. W okolicach narożnika większość/całość korytarza jest w zasięgu wybuchu granatu.
Może to zabrzmi metagrowo, ale rozumuję tak: jeśli biegnąc rozwinę chociaż 18 km/h, to w sekundę pokonam 5 metrów. Potrzebuję czterech sekund, aby w ogóle nie przejmować się "wzornikiem wybuchu". John ma ponadprzeciętną siłę i refleks, a w sprincie liczy się szybki start (Refleks) i mocne mięśnie nóg (Siła). Powinien dać radę.

Cytat:
Napisał Pipboy79 Zobacz post
- No to jak? Bo dwie opcje widzę albo do drzwi albo jak najdalej. Albo niech każde z was podeklaruje za swoją postać i tyle
Dobra. Jak to mówią w "Milionerach" - ostatecznie: John rzuca się sprintem w przeciwnym kierunku, z którego leci granat, wiejąc najdalej, jak potrafi. Jeśli może złapać Gabrielle po drodze, to to robi, jeśli nie, to trudno. Na pierwszy odgłos wybuchu - rzut szczupakiem na glebę.

Co ma być, to będzie. Nadzieja umiera ostatnia.
 
Loucipher jest offline