Elmer ograniczył picie i zabawę. Nie podobał mu się ten szlachcic co przyjechał na festyn. Przybycie go mogło oznaczać kłopoty, choć czarodziej nie wiedział czemu. Tak więc Elmer trzymał się jak najdalej od wysoce urodzonego, jednocześnie zachowując czujność. Niektórzy z drużyny nie mieli takich oporów, więc trzeba było uważać także na nich, wszak i striganie mogli się wkurzyć gdyby ktoś z nich złamał zasady gościnności. |