Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-01-2018, 13:29   #331
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Sierżant przeklną pod nosem gdy do jego izby wszedł poddenerwowany Kadet.
- Co jest? Już zrobiliście listę?- Zwrócił się do chłopaka. Ten pokiwał przecząco głową i salutując stukając obcasami zaczął mówić.
- Nie Panie Sierżancie. Lista w trakcie prac. Przyszedłem zameldować, że pod bramą są posłańcy z wrogiej armii i chcą z Dowódcą Obrony Gustawem von Grunnenbergiem rozmawiać.- Zameldował.
- Z imienia mnie wymienili?- Zdziwił się Baron. Czyżby jednak szpiegów mieli w mieście? No okaże się podczas rozmów jak przedstawią naszą kondycję w mieście.
- Poślij kogoś do Komendanta niech też się szykuje. Chcę razem z nim wyjść na rozmowy.- Rozkazał a gdy młodzik już odwracał sie do wyjścia dodał.
- Później szybko kończ listę bo khazadzi czekają.- Rozkazał i ponownie zaczął się ubierać.
Mundur, który zakładał był tym w którym był na kolacji z Khazadem. Wiec nowy. Jedynie plama krwi na ramieniu i bandaż kiepsko wyglądały. Baron zamierzał do tego zabrać płaszcz, który przewiesi zasłaniając ranę. Wcześniej ochlapał się zimną wodą by się rozbudzić i nie wyglądać jak siedem nieszczęść.

***

- Panie Komendancie. Czy Pan także na rozmowy z poselstwem się wybierze?- Zapytał gdy stanął przed Komendantem w drodze do bramy.
Gustaw był zmęczony i musiał przyznać, że chyba szef garnizonu miał rację, że wszystkim nie uda mu się zająć.

Dowódca Obrony Miasta czyli Gustaw kazał otworzyć małe drzwiczki w bramie. Wcześniej rozkazał by Bert ze swoimi kusznikami obsadził bramę by osłaniać ewentualnie próby wzięcia do niewoli ludzi z Gustawem wychodzących na rozmowy.
 
Hakon jest offline