Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2018, 12:19   #19
corax
Krucza
 
corax's Avatar
 
Reputacja: 1 corax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputacjęcorax ma wspaniałą reputację


Czy w tym miejscu cokolwiek działo się normalnie?!

Najpierw cholerna knajpa z dziwacznym kiblem, potem chatki sponsorowane przez Wuja Sama na głębokim zadupiu i pieprzone łono natury.
Gdy Felicia kładła się spać, wszystsko ją świerzbiło.

Przewracała się zirytowana i solidnie wkurzona na Reece’a, że się uparł jak głupi osioł w ogóle tu przyjeżdżać. Dziewczyna nie mogła pojąć jak gnieżdżenie się w Wypizdowie Dolnym mogło mu jakoś pomóc się ogarnąć.

A teraz jeszcze to.

Jakiś wioskowy tępy chujek z w środku lasu bawi się w wielkiego mordercę.
Dziewczyna zmrużyła oczy, chcąc dojrzeć w słabym oświetleniu, czy chujek to nie jeden z dziwolągów spotkanych w knajpie. A może to ten oszołom z kibla?
Sam akt morderstwa czy truchło zabitego nie zrobiły na niej większego wrażenia. Na pewno jednak nie zamierzała zostać jego kolejną zdobyczą. Zdobyczą bo Felicia nie myślała o sobie jako ofierze.

Przekrzywiła głowę na dźwięk słów zabójcy. Co innego zwróciło jej uwagę, gdy słuchała pieprzenia o kasku.

Między nimi a opiekuńczym drwalem były ledwo cztery metry odległości.
Jakim cudem znaleźli się tak blisko? Lunatykowali? Czy może Cross dosypywał czegoś do zapasów w chatkach? A może to ta terapia-srapia Browna? Przestraszyć ich by docenili ‘drugą szansę’?

Ale... jeśli tak to gdzie był Reece?

Rozkminy wytatuowanej dziewczyny przerwał wymoczkowaty goguś.

- Rozbiegniemy się i wykosi nas pojedynczo – warknęła mu w odpowiedzi, spinając się cała – Rewolwer to pewnie podpucha.

Powoli wycofywała się nie odwracając się plecami do napastnika.

 
corax jest offline