Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2018, 14:56   #69
Gveir
Banned
 
Reputacja: 1 Gveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumnyGveir ma z czego być dumny
- Wydaje mi się, że on chciał być złapany przez kamery. To przedstawienie, którego jesteśmy widzami. Możliwe, że jest klasycznym psychopatą, seryjnym mordercą, który tylko czeka na wybuch informacji, by delektować się chaosem, wtedy mordowałby w odstępach czasu, podobną metodą, narzędziami. A może to coś specjalnego? Chce abyśmy patrzyli, ale zmieni scenerię, ofiary, narzędzia i metody, może to coś symbolizuje? Mundur i głowa świni, nie raz i nie dwa mówi się tak o nas, mamy dość... specyficzną opinię wśród społeczeństwa. Świnie w mundurach, ponad prawem, które katują swoje ofiary. Kij baseballowy jako alegoria pałki policyjnej i wreszcie ofiara - czarnoskóra kobieta, czy trzeba więcej wyjaśniać? - wyrzucił z siebie, cały czas wgapiając się w okno. Prokurator miał świetnie umiejscowiony gabinet, dostatecznie wysoko, z widokiem na miasto, od słonecznej strony. Wpływy jakie posiadał ten palant, musiały być szerokie. Bardzo szerokie. Przypomniał sobie gabinet Garretta, na który ten musiał pewnie mocno zapracować, nie porównując go do jego stanowiska w wspólnym boksie.
Cały czas, był daleko myślami. Ta sprawa stawała się coraz bardziej pojebana.
- Ten van oraz porsche. Van ma przewagę, bo można ukryć tam kilka zabawek, przebrać się i przecisnąć się przez wścibskie spojrzenia niepostrzeżenie. A jeśli oblepimy go naklejkami typu FIRMA DERATYZACYJNA, to staje się niewidoczny. Gdybym był takim świrem, lubującym się w przekazie i mordowaniu, wolałbym spierdolić szybkim samochodem. A może porsche miało odciągnąć uwagę? Może ktoś to wszystko obserwował?

Tak, sprawa była bardzo pojebana. Jeszcze nigdy w swojej karierze, nie spotkał się z takim zezwierzęceniem, brutalnością i metodyką działania. Słynna sprawa, którą rozwiązywał z swoją grupą zadaniową nie była nawet w połowie tak popierdolona. Tam było wszystko jasne, klasyczna dewiacja, grupa przestępcza, dobrze zakamuflowane ruchy, powiązania i kasa, klasyczny przykład przestępstwa i recydywy, który zakończyły policyjne kule. To, czego nie było w raporcie to fakt, iż Moore wraz z kolegami niemal odstrzelili ich niczym rasowi solosi. Bez litości, metodycznie. Oczywiście, grupa broniła się, wniknęła strzelanina z której wyszli bez szwanku, ale rozwalili praktycznie wszystkich. Bez mrugnięcia okiem, jak egzekutorzy. W oficjalnych raportach była mowa o stawianiu oporu, strzelaninie, a nawet postrzale funkcjonariuszy, posiadaniu nielegalnej broni.
Andy zastanawiał się tylko o co spyta sprawcę, zanim zniknie za czeluścią krat. Chyba, że stanie okoniem i zacznie atakować, wtedy scenariusz był inny: o co go zapytam, zanim wypalę mu dziurę między oczami?

Wzdrygnął się na samą świadomość transferu tak mrocznych myśli przez jego głowę.
 
Gveir jest offline