-Ładnie, ładnie. Widzę, że mamy tu niezłe towarzystwo. To drugie zaklęcie było naprawdę doskonałe - zwrócił się do maga. -Po twojej magii poznaję, żeś paladynem - stwierdził, patrząc na Ercekiona. -Ale nadal pozostają zasadnicze pytania. Czy weźmiesz nas jako swoją drużynę i, jeśli tak, to co zamierzamy zrobić?
Dla elfa normalne było, że ci bohaterowie w karczmie chętnie przyłączą się do Ercekiona. Po chwili jednak spostrzegł swoją pomyłkę - nie mógł przecież decydować za innych. Szybko się jednak zreflektował: -Chyba, że ktoś z was nie ma ochoty na taką przygodę? |