-Widzę coś... jeden uciekinier... czterech napastników... Jesli czegoś nie zrobimy pewnie zginie...- Wyciągnął katany i zaczął biec tak szybko jak mógł w tamtą stronę. -Chodźcie nie mam zamiaru dać mu umrzeć!- zawołał biegnąc. Wiedział że może pomorze jakiemuś przestępcy albo ujawni tym sposobem ich obecność... czuł jednak że musi coś zrobić. biegł tak szybko jakmógł na pomoc nieznajomemu.
__________________ To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |