- Dobra niech ci będzie.
Cathar schował kuszę, opadł na cztery łapy i pomknął jak strzała w kierunku nieznajomego wyprzedzając Erglana i rozmył się przybierając kolor tła. Rzucił się z wysuniętymi pazurami na pierwszego napastnika powalając go na ziemię. Próbował rozchlastać mu krtań. Potem odwrócił się i pobiegł w kierunku uciekiniera podkaszając go, co sprawiło, że upadł na jego plecy niczym na konia. Odwiózł go na bezpieczne miejsce i przybrał z powrotem barwę blond. |