Ja nie mam czasu na nic. Ostatnio mam go jeszcze mniej, a dodatkowo ilosc stresu mi wzrosla bo sie kłóce w robocie, ale to ogolnie norma.
Pogubilem sie natomiast przez ten dialog, bo nie wiedzialem kiedy pisac a kiedy nie. W rozmowie bylem ostatni przez jakis czas i nikt nic nie dopisywal wiec nie wiedzialem co mam robic.
Jesli o mnie chodzi to w obecnej sytuacji preferuje posty zamiast dialogow i bylbym bardzo wdzieczny za wyraznie zaznaczony deadline z opcja przedluzenia o 1 dzien.
wpadam na bezdechu raz dziennie i jak widze dedlajn do sie mobilizuje.