We śnie człowiek znajduje się w innym, lepszym świecie. Albo gorszym, w sumie to kwestia perspektywy. Kapłani mawiali, że człowiek najbliżej ogrodów Morra bywa właśnie we śnie i dlatego śpiącego tak łatwo wyprawić na drugą stronę. Do dużej części społeczeństwa taki argument o dziwo przemawiał, ale to raczej kwestia braku edukacji niż faktycznej religijności.
Svein spał głęboko z Krokiem przytulonym do podbrzusza. Pies czujnie obserwował otoczenie. Zaszczekał, gdy w drzwiach przytułku pojawił się Roel. Szczurołap mozolnie otworzył jedno oko by sprawdzić co zaalarmowało zwierzaka i spostrzegłszy morrytę niemrawo pomachał dłonią w jego kierunku.