Axel przez moment wpatrywał się w maszt, potrząsając głową, by pozbyć się szumu w uszach. Po chwili potrzebnej na dojście do siebie obrócił się na pięcie i ruszył z powrotem na dół.
Pioruny widywał, nie raz i nie dwa, ale nigdy nie był tak blisko uderzającej błyskawicy i zdecydowanie nie było to przyjemne odczucie.
Co prawda piorun załatwił sprawę i wyeliminował intruza, ale Axel nie zamierzał ryzykować. A nuż kolejny piorun nie trafi w drut, a troszkę obok?
Pozostawała jeszcze jedna kwestia... Axel by się założył, że piorun powędrował dalej w dół, do środka domu.
Normalni ludzie bali sie piorunów, a wyglądało na to, że Kugelschreiber nie...
- Piorun go trafił i poleciał na dół - oznajmił, gdy znalazł się ponownie pod dachem.