Wolfgang poczuł mrowienie uderzających wiatrów azyr lecących od miejsca trafienia błyskawicy w stalowy pręt na dachu domu Kugelschreibera. Wypuścił powietrze z płuc i po chwili nabrał głęboki wdech.
Po chwili na trawie przed domem i kilka metrów od Wolfganga i mokrego Lothara spadło zwęglone ciało intruza, którego ścigali.
- Jak na mieście się dowiedzą jak skończył ten nieszczęśnik to nasz gospodarz może mówić, że to system antywłamaniowy.- Uśmiechnął się pod nosem i podszedł do ciała i kucnął przy nim.
Gdy mag sprawdził czy coś trup miał przy sobie wrócił do domu i rozproszył czar ochrony przed deszczem. Ruszył do wynalazcy by zapoznać się z jego relacją. Czy ten intruz mógł być zwykłym włamywaczem czy może miał jakieś powiązania i ktoś go nasłał.