Czyyyli... mamy 35% załogi fanatycznej, która wysadzi się żeby nam utrzeć nosa oraz 65% załogi leżącej w katatonii i dająca się zarzynać jak bydło...
Jeśli zaczynali w tym samym miejscu (kwatery załogi) to zakładam że sytuacja wygląda tak:
Uzbroili się w zbrojowni. Część z nich (z połowa) pod bronią trzyma pozostałą część załogi (tą bierną, bo tych co stawiali opór już zabili). Reszta rozpełzła się po statku i niszczy systemy.
Zakładam, że jakiejś części lojalnej załogi udało się uciec i można z nimi nawiązać kontakt?
Mam inny pomysł. Może Legionista (udając nawróconego) niech nada komunikat, że Rada ładuje zapasy na prom i zamierza opuścić statek. Niech przekona ich, żeby go nie wysadzali iże trzeba ich (nas) ścigać.
Da to nam trochę godzin na to żeby zaczął działać brak tlenu.
Edit:
Trzeba to jeszcze zgrać z tym, żeby ocenić jakie zaminowane systemy mogą spowodować eksplozje statku i zbyt duże jego uszkodzenie i dokonać jakichś akcji eliminacji techników.
Cel jest taki: Minimalna załoga do obsługi statku musi przeżyć. Statek musi być w stanie dolecieć do planety i wokół niej orbitować aby dokonać napraw.
__________________ Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.
Ostatnio edytowane przez Raga : 23-01-2018 o 09:29.
|