Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2018, 09:55   #110
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację

ALIENOR HOOVER

A więc piąte piętro. I możliwe, że jeszcze niższe. Tajny podziemny kompleks musiał mieć swoje tajemnice. Niestety monitoring nie pozwolił zbadać sprawy głębiej. Nie chciał tego ryzykować dopóki nie musiał - w końcu nie miał pojęcia nawet w przybliżeniu kto mógłby być tym, który będzie wynosił wirusa. Ani kiedy może się to wydarzyć. Zamiast tego Olll zawrócił i ruszył w górę.

Po sprawdzeniu pięter w górę okazało się, że z tej klatki ani na poziomie, który Darian znał z planów jako poziom -2, ani na wyższym poziomie -1, nie było żadnego wyjścia. Gładkie, betonowe ściany nie kryły w sobie żadnych tajemnic. Klatka prowadziła jednak jeszcze dwa poziomy wyżej. Na poziomie, który można by opisać cyfrą zero, sytuacja była analogiczna jak na poziomach -2 oraz -1.
Ostatni poziom, najwyższy, gdzie bieg schodów się kończył, dla uproszczenia nazwijmy go poziomem 1, wyglądał inaczej. Ściany które otaczały tutaj przestrzeń, zdecydowanie nie były tworem człowieka. Wyglądało to raczej na niezbyt dużą, naturalna jaskinię. Strop, z którego zwieszały się stalaktyty, w najwyższym miejscu mógł mieć jakieś 4 metry. Długość jaskini wynosiła maksymalnie 10, a szerokość 7 metrów. Oświetlenie, które włączyło się automatycznie, najwyraźniej wyczulone na ruch, pozwoliło Agentowi zauważyć więcej szczegółów. Winda, także wjeżdżała w to miejsce, a na ścianie na wprost wyjścia z klatki, zamontowano metalowe drzwi, tym razem z zamkiem zaopatrzonym w klawiaturę.

Wyjście na zewnątrz. W ukrytym przejściu. Domyślał się dwóch rzeczy: ich cel wiedział o tym i miał do tego dostęp. Oraz musiał planować przejście właśnie tędy. Darian rozejrzał się raz jeszcze, ale oprócz tej kamery na -5, to miejsce wcale nie było zabezpieczone. Ciekawe, czy w ogóle obejmowała je wiedza i monitoring strażników na -1? Podejrzewał, że niekoniecznie. Żałował, że nie ma żadnych mikrokamer, ale za to mógł użyć jednego z zabranych z magazynu urządzeń. Nie wiedząc jak działają zabrał kilka i ten jeden mógł posłużyć jako stacjonarna kamera, nagrywająca wszystko. Brak połączenia bezprzewodowego bolał, ale może taki mały przedmiot leżący w rogu jaskini nie zwróci niczyjej uwagi?

Po zamontowaniu ruszył ponownie w dół. Czas było odwiedzić kuchnię, a wcześniej naprawić czytnik oraz klimatyzację u pani profesor. Może jeszcze uda się z tego wyjść bez większych podejrzeń, a całość naprawy nie zajmie dłużej niż kilka minut. O ile nie kolejne nieprzewidziane wydarzenia nie zepsują ponownie tego prostego planu działania.
 
Sekal jest offline