Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2018, 22:21   #1599
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo

Głęboki oddech. Czy podoła?

Monter wysiadł z ciężarówki mając w jednej ręce kajdanki. Karabinek został w środku, przy pasie miał tylko pistolet. Jakby doszło do strzelaniny to po prostu by się wycofał. Czyli zwiał.

-Dobra, współpracujcie a nic się wam nie stanie. Irish, przeszukanie, rozbrojenie i skucie - zamachał kajdankami - Max, ubezpieczaj.

Miejmy nadzieję, że oni (ludzie szeryfa) też mają te kajdanki.


Podszedł do pierwszego, od przodu, Irish od tyłu.
-Wstawaj, ręce w górze. Dobra, odsuń się od kumpli - Cosmo przezornie nie chciał zasłaniać widoku obu strzelcom - Okej, odwróć się, teraz ręce na plecy.
Czas na skucie. Kiwnął jeszcze do Irisha, żeby oswobodził tego skutego od broni i wszystkich innych rzeczy. Potem ten pozbawiony wszystkiego i skuty wróci na kolana do szeregu i zajmą się kolejnymi. Po kolei. Muszą się spieszyć, Cosmo powinien stać i czekać pod siedziba szeryfa.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 21:16.
JohnyTRS jest offline