- Nie godzi się, weteran w kucki pod blatem wypięty chadzał!
Z takimi słowy San wypadł spod osłony, chwycił za linę przyczepioną do mokrego ze strachu goblina i zaczął nią niesystematycznie trząść biegając po sali.Lina w nieregularnych odstępach uderzała o pionowe powierzchnie.