Cytat:
|
Na forum poza dobrą zabawą staramy się też doskonalić nasz warsztat pisarski. Widzę, że będziemy mieć nad czym pracować. Zaczynając od ortografii. No bo jak się lepiej uczyć niż przez zabawę? Prawda?
|
winny
Staram się zawsze przerzucić tekst dodatkowo przez open office, ale nie zawsze jak widać mi to wychodzi. Proste przemęczenie... bardzo dużo pracuję.
Z pisownią, przyznaję mam pewien kłopot. dorastałem za granicą, no i ślepy jestem, co nie wspiera nasiąkania poprawnością poprzez czytanie.
Do tego dochodzi, że tekst sprawdzam fonetycznie, tzn czyta mi komputer syntetycznym głosem.
Wtedy dochodzi czasem do tak śmiesznych błędów jak "Choć" i "chodź", które brzmią czytane przez komputer niemalże absolutnie identycznie. A które zdarzało mi się użyć na opak... Wielkie dzięki dla pewnej fajnej dziewczyny, która mnie oświeciła, że to dwa inne słowa
Inny przykład to słowo "demonica", które mi open office uporczywie poprawiał na "demo nica" (albo jakoś tak). czego fonetycznie też nie jestem w stanie wyłapać.
Także absolutnie się nie obrażę, jak ktoś dostrzegłszy jakiś głupi błąd mi go wytknie. Wręcz zachęcam
Wakat osobistego redaktora jest nadal otwarty, niestety nie znalazłem do tej pory chętnych... pewno dlatego iż w polu "wynagrodzenie" wpisałem wolontariat
a w polu wymagania "duży biust" a w polu miło widziane "seksoholizm lub/i ekshibicjonizm"
Innym moim problemem, nad którym staram się uporczywie, aczkolwiek z małym skutkiem, pracować, jest szyk zdania. Pewno ci co mnie znają już zauważyli, że piszę jakoś dziwnie skonstruowane zdania, jakby nie do końca po kolei... Czego to zdanie jest zapewne przykładem dobrym :P
Jest już o niebo lepiej, niż kiedyś. Mimo to daleko mi do dobrego solidnego warsztatu pisarskiego... a szkoda, bo planowałem przed 2020 zostać słynnym i adorowanym pisarzem... no ale może do 2030 się uda
Grunt to nie tracić nadziei!
ha! nie jest źle, open office twierdzi, że mam zero błędów w tym tekście
jestem genialny