Selkirk zdecydowanie zaczynal sie niepotrzebnie denerwowac arystokrata. Selina zastanawiala sie w duchu kiedy skocza sobie bo gardel. Moglo by to byc nielada przedstawienie.
- Lordzie proponuje abysmy wreszcie cos ustalili odnosnie wyposarzenia zanim nasi przystojni panowie doprawia sobie usmiechy ponizej tych orginalnych.
Wstala i powoli sie przeciagla napinajac wszystkie miesnie.
- No i moze ruszylibysmy sie wreszcie bo w koncu przyrosniemy do tych krzesel.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |