Ben nie chciał być pesymistą, ale podejrzewał, że ich misja nie pójdzie po myśli profesorów. Blackbird nie zrobił na nim dużego wrażenia. Myślałem, że jest większy - pomyślał.
Jedyny plus był taki że, siedzenia w środku dostosowywały się do pasażera bo, przy dwóch metrach wzrostu ciężko jest wysiedzieć na zbyt małym siedzeniu.
Gdy pani profesor skończyła telepatycznie informować uczniów o misji, spojrzał na granat i pomyślał jak mu brak jego łuku. Szybko odrzucił od siebie tę myśl. Wyjął tablet i zaczął przeglądać schemat Gluta i analizować mapy Paryża. Ważniejsze ulice i punkty strategiczne zapisywał w notatniku. Gdy podekscytowany Dominic go szturchnął, Ben zdziwił się jak można się tak ekscytować tym że, we Francji jest dziewczyna która jest mutantem a o tym nie wie i pewnie zaraz zaczną na nią polować Sentinele ( jak już nie polują ).
Gdy skończył z tabletem wyciągnął jeden z noży do rzucania zza skarpety i przyglądając się mu zaczął przypominać sobie lata które spędził w lesie. Przypomniał sobie że, dawno nie myślał o tym czasie jaki spędził z Wolverinem podczas jego treningu. Tak zamyślony nawet nie zauważył że, zasnął ... |