Natrętnie powracała wizja szlachcica w objęciach "Plugawca" i to koiło nerwy Selkirka.
Albo może przyjdzie taka chwila, gdy ugotujemy kuchtę ? Z ziołami, które wcześniej sam zbierze.
Nie był to jednak czas, by oddawać się marzeniom. - Czy mam rozumieć, że moja propozycja została zaakceptowana ?
W takim razie potrzebuję dzień na zorganizowanie ekwipunku. Jest już sprawa ostatnia. Jaką mamy pewność, że na naszą grupę gdy powrócimy z rubinem, nie będzie czekała już inna grupa ? To dość prawdopodobne, nieprawdaż ? |