Zgadzam się z Tobą. Myślę, że kamery są podłączone do jakiejś stacji znajdującej się na -5 i nic nie znajdziemy na -1.
Więc robimy blitzkrieg! Ogólne założenia to:
>Szukamy w kuchni czegoś do rzucenia w kamerę, aby nie uwieczniono twarzy naszych nosicieli
>Idziemy tam, gdzie zaprowadzi nas Olll
>Lily wchodzi do Roosenbaum, robi dramę, wszystkich ściąga gdzieś daleko.
>Po tym, mam nadzieję, będzie pusto w gabinecie Roosenbaum
>Bates i Olll wchodzą
>>Patrzą czy coś ciekawego jest w gabinecie Roosenbaum
>Jeden z nich rusza do gabinetu pod Roosembaum.
>>Jest tam pusto? Powiadamia drugiego przez krótkofalówkę. Wtedy drugi agent wchodzi i we dwoje przeszukują ren gabinet pod Roosenbaum
>>>Potem ida na -5
>>Niebezpieczeństwo? Nie powiadamia nikogo w ciągu 5 minut krótkofalówką, to oznacza kłopoty. Drugi agent zmierza sam na -5. Pokrywa kamerę czymś i wchodzi, korzystając z klucza Ollla.
Mam grypę i ponad 38 gorączki i odrzuca mnie sama myśl o siedzeniu przed komputerem, więc chyba nie dam radę napisać tego w poście. Jestem i tak zdziwiony, że zdolalem napisać ten komentarz xd
Możecie wprowadzić poprawki do tego planu jeżeli chcecie, oczywiście. Ja wracam do zgonowania na seminarium