osobiście to mając zabijać kogoś z towarzyszy to Konrad woli olać sprawę i udać się na drugą stronę świata gdzie tej cholery nie ma niech się tym kapłani Sigmara zajmują jak mutacje zaczną zagrażać jakiemuś większemu miastu
__________________ „Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427 |