Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2018, 17:42   #7
sunellica
tajniacki blep
 
sunellica's Avatar
 
Reputacja: 1 sunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputacjęsunellica ma wspaniałą reputację

1/18

Wszystko co lśni - Eleanor Catton

[media]http://bi.gazeta.pl/im/f5/8d/ff/z16748021Q,Wszystko_co_lsni.jpg[/media]

Ocena: 10/10

Kiedyś kiedy byłam mała, a moja wyobraźnia nie była spięta klamrami dorosłości, zasadami decorum, ani żadną zbędną kwestią smaku, pochłaniałam książki zahipnotyzowana linijkami tekstu wijącymi się w moim umyśle na kształt opisywanych obrazów.
Nie spałam, nie jadłam, nie chodziłam nawet siku, nie mogąc się doczekać co kryły kolejne karty wszelakich opowieści. Czy bohaterowie przeżyją? Czy uda zabić się smoka? Czy morderca jest wciąż na wyspie? Czy Harry pokona Voldemorta?
Jeszcze trochę, jeszcze jedno zdanie, jeden krótki rozdział, jednak kartka, jeszcze pięć minutek… i tak, dzień zamieniał się w noc, a noc w dzień. Życie nakazywało mi iść do szkoły, a ja cierpiałam niewyobrażalne katusze z powodu rozłąki ze światem literacki.
Później… nastał czas kiedy czytać już nie mogłam.
Bo matura, bo studia, bo trzeba znaleźć pracę. Wracałam do książek coraz rzadziej i na coraz krócej, nie mogłam dać się porwać i pochłonąć bezgranicznie.
Zastanawiałam się czy taki los spotyka każdego człowieka? Że w pewnym momencie traci umiejętność odbioru wszystkimi zmysłami swojego ciała?

Tom zawiera 923 strony, które przeczytałam w kilka dni (4-5? straciłam trochę rachubę ). Nie spałam, nie jadłam, nie sikałam i mogę w pełni powiedzieć, że bardziej nie żyłam niźli prowadziłam jakąkolwiek egzystencję.
Poczułam się jak za dawnych lat, kiedy to historie porywały mnie i otumaniały. To bardzo przyjemne uczucie znaleźć się gdzieś zupełnie indziej choć leżało się w łóżku, być kimś zupełnie innym i prowadzić życie jako Iksiński lub Igrekowski. Poczuć emocje, których w normalnych warunkach nie byłabym w stanie poczuć.

Eleanor świetnie się spisała jako autorka mojej pierwszej powieści wiktoriańskiej połączonej z kryminałem i thrillerem. Dodatkowym atutem był także wybór miejsca w którym akcja się toczyła. Nowa Zelandia to piękny kraj do którego z przyjemnością wróciłam, a miasto Hokitika już zawsze będzie mi się kojarzyć z poszukiwaczami złota. Jeśli kogoś zachęciłam tym swoim uzewnętrznieniem się przy jednoczesnym niepodawaniu ani jednego szczegółu fabularnego (ale się nie da… wierzcie mi - chyba, że napiszę drugie 923 strony ) i przeczyta książkę, jestem ciekawa czy też będzie miał skojarzenia z filmem „Dwunastu gniewnych ludzi”.
 
__________________
"Sacre bleu, what is this?
How on earth, could I miss
Such a sweet, little succulent crab"
sunellica jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem