- Oh, to pan! - krzyknęła zachwycona Aiko - Proszę, proszę wejść - rzekła, otwierając szerzej drzwi.
- Może się pan czegoś napije? Nie mam dużo czasu, więc pana niczym innym nie poczęstuję, ale mamy razem z bratem naprawdę dobrą herbatę - stwierdziła, wchodząc z gościem do głębi mieszkania.
- Niestety, otworzyliśmy już paczkę, myślałam, że to moja kolia. Obawiam się jednak, że w środku nie ma obrączek... jest pan pewien, że nie wpadł pan na kogoś jeszcze? W każdym razie, nieważne, proszę - powiedziała, wsuwając Zhengowi w ręce pakunek - A skoro już o tym mowa, nie ma pan czasem mojej kolii? Byłaby świetnym dodatkiem do stroju, wie pan, takie wydarzenie kulturalne jest tylko raz na jakiś czas i chcę wyglądać należycie. Rozumie pan, takie kobiece potrzeby. Pana narzeczona z pewnością by mnie poparła, czyż nie? - spytała, patrząc na Dao, jakby oczekując, że wyjmie spod ubrania jej biżuterię. |