Cytat:
|
Kilku to na pewno dostaniecie. Księciuniowi na Was bardzo zależy, tylko że w wyniku życiowych doświadczeń może sprawiać wrażenie mocno Lawful Evil. Czyli zupełnie nie po drodze z elfem.
|
Próbuję pokazać współgraczom, że nie tylko z elfem. To, co chce abyśmy dla niego uczynili mi wydaje się złe i niemoralne. Intronizacja ksiecia kiedy żyje Ardin wydaje mi się formalnie zamachem stanu. Pomijam, że rozwalamy autorytet Eola jako przedstawiciela Ardina. Zeszczurzenie na siłę Glimmerfell jest wprost stawianie się na jednej półce ze złolami. Cena? Nie wiemy jak podziękuje nam Ardin za zeszczurzenie jego poddanych, a podziękowanie za zamach stanu to sobie wyobrażam
Problem z tym księciem jest taki, że uważamy go za formalną władzę w Glimmerfell, a on nią nie jest - dopóki nie znajdziemy kapłana, który potwierdzi jego prawa, i tronu, na którym zasiądzie...książę jest jedynie sprytnym awanturnikiem z bandą. My jesteśmy oportunistycznymi piratami - i niezależnie od naszych szczytnych celów, za odpowiednią cenę...być może. Dlatego gadamy, nie częstujemy się fireballami i likantropią. Ale może wyjaśniłem w ten sposób, dlaczego elf uważa ten wątek za stratę czasu, i jest miejscami arogancki.
Zło najczęściej jest atrakcyjniejsze od dobra, bo oferuje od razu duży zysk małym wysiłkiem. Dobro oferuje harówkę, którą wynagradza na końcu i rzadko tak dobrze jak zło, za to jest satysfakcja. Póki co książę nie zaproponował niczego, co byłoby lepszego od dobra. Prosta eksterminacja lokalnej populacji trolli, czy zabicie uwięzionego w kopalni fomora przyniesie więcej pożytku miastu bo problem znika, a nam bo rabujemy leże potwora ze skarbów, niż moralnie wątpliwy quest.
Cytat:
|
Książę dał nam jako zaliczkę przecież 12 mikstur leczenia
|
Dał nam to w podzięce za odzyskanie Glimmerfell - taka wyższa forma pochlebstwa.
Cytat:
|
sprawa z Fomorem jest chyba szybką piłką to możemy jak chcecie od tego zacząć.
|
Jestem za.