BRIAN MOSS
Liam skinął głową Olllowi. Szmata powinna nadać się do wykonania zadania. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby została nasiąknięta amoniakiem, lub jakimś innym środkiem. Jednak... jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Napotkana asystentka nie wywołała w agencie zbyt pozytywnych emocji, więc nie odczuwał żadnych zawirowań emocjonalnych i dylematów moralnych. Mocno chwycił materiał, gotowy do jego wykorzystania.
Wtem Teo Doros w ciele Lily niespodziewanie przysunął się bliżej mężczyzny i skierował ręce ku przyszłemu narzędziu zbrodni. Bates jednak nie zamierzał go oddawać. "Hola hola, panno Cage, to moja szmata", pomyślał samolubnie. "Znajdź sobie swoją własną!"
- Spokojnie, zaraz będzie po wszystkim - odezwał się, chcąc uspokoić rudowłosą badaczkę.
Sam również czuł wzbierające emocje i dziwną ekscytację.