- Pewnie, towarzystwo nigdy nie szkodzi. - Jack przyjrzał się dokładnie dziewczynie, dosłownie zmierzył ją wzrokiem. - Można wiedzieć co, tak młoda dziewczyna robi w takim miejscu? A tak rzeczywiście. Gdzie się podziały moje maniery. Jestem Jack - Wstał i niczym prawdziwy gentleman ucałował ją w rękę. - a ty? |