Ciekawość - pierwszy stopień do piekła.
I Axel wnet tej ciekawości pożałował. Co prawda widywał już mutanty (w końcu tak zdobyli Syrenkę), ale czegoś takiego się nie spodziewał.
Splunął za burtę, otarł usta, a potem pociągnął solidny łyk z manierki.
- Axel Mayer - przedstawił się. - Prawdziwe paskudztwo... Będę pamiętać, żeby nie łowić, ani nie jeść ryb. Przynajmniej przez jakiś czas.
- Polecicie jakieś miejsce, gdzie można się zatrzymać i coś zjeść? - spytał. - Coś, co niekoniecznie będzie ogromnym sumem czy dwumetrowym węgorzem?