Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2018, 19:39   #322
Fyrskar
 
Fyrskar's Avatar
 
Reputacja: 1 Fyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputacjęFyrskar ma wspaniałą reputację
Leonard jechał z bardzo mieszanym nastrojem, zamroczony alkoholem. Co kilka mil przystawał, dziękując za te kilka chwil, kiedy nie musiał kołysać się na końskim grzbiecie. "Przynajmniej nie jadę na tym cholernym, rozklekotanym wozie", pomyślał wdzięczny. Pocieszała go też nowa kufajka - waliła nieco poprzednim właścicielem, ale całkiem ciepło mu w niej było. Miła odmiana.

Na grupę wojaków uwagi specjalnie nie zwrócił, mniej niż Frederick na pewno. Dokładniej bym wstanie się przyjrzeć budowniczym, wytrzeźwiawszy już nieco. Fakt, że szlak nie był pusty pocieszał go.

Humor zepsuł mu postój na rogatkach.
- Jestem Leonard Schumann, to jest Frederick Colonsky - powiedział do mytnika, gdy też już odpowiedział Wasylowi. - Na żołdzie bojara, straż dróg. Poślij kogoś do Jorgowa, przywiezie ci potwierdzenie, tylko wpuść nas najsampierw. Zły Jorgow będzie, jak nas tu zatrzymasz. Bojar, jak się dowie, to równie niepocieszony będzie.
 

Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 16-02-2018 o 20:28.
Fyrskar jest offline