Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-02-2018, 23:56   #36
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Elaine zaprosiła Seigna do torby, którą miała na ramieniu, tak że kocur miał teraz do towarzystwa grimuar i szkicownik. Umieściła ją między sobą, a Stolarzem. Delikatnie pogładziła zawieszoną na szyi monetę, pozwalając by przed oczami stanęły jej dobrze znane twarze Agnes i Asha. Poczuła jak rzeczywistość delikatnie zafalowała, a drobne czerwone nici oplatające ich wraz z motocyklem zadrżały i skręciły się utrudniając rozpoznanie swych ścieżek. Teraz należało tylko odrobinę “porozpraszać” kierowcę, by zaklęcie było skuteczniejsze. Uśmiechnęła się i mocno objęła mężczyznę, pozwalając by jedna z rąk ułożyła się nisko na jego brzuchu, niemal dotykając paska, a druga wyżej, na jego piersi. Kot, niczym sierściuch-partyzant, wystawił łeb ze swojego improwizowanego bunkra. Wyglądał tak, jakby szykował się, aby wbić koleżance kilka mało subtelnych szpil nawiązujących do natury jej czynności “rozpraszających”. Potem uświadomił sobie, że lepiej nie narażać się osobie, na której barku (dosłownie) zawiesił swój los. Bo jeszcze Elaine przypadkiem omsknie się po drodze ręka, a on nawiąże bliższą znajomość z rozpędzonym chodnikiem. Toteż peryskop ponownie zniknął pod płóciennymi falami, a jego właściciel zajął się pichceniem własnego zaklęcia. Kiedy tylko koteł zaczął pieczołowicie odmierzać elementy powstającego imago, z góry dobiegł go głos dziewczyny.

- No to jedziemy. - Odezwała się opierając głowę na ramieniu kierującego. Delikatnie, tak by nie zgnieść dzielącego ich kocura. Ta pokryta futrem zapora, ten przeszkadzacz w “rozpraszaniu”, był obecnie zajęty zmienianiem wnętrza torby w prywatną salę projekcyjną. Ulokował na szkicowniku swoją monetę, wykreślając przy tym kilka pośpiesznie zarysowanych pazurami symboli. Oniuchał okrągły kawałek metalu, otarł się o niego parę razy głową. Zamruczał, jakby próbował się doń przypodobać i... chyba tak właśnie się stało, bo z krążka wystrzelił blady szpic światła, którego zawartość rozlała się magowi nad głową, tworząc obraz tuż przy klamrach torebki. A choć Seign nie był reżyserem filmowym, to po przymusowym zwężeniu źrenic dane mu było zobaczyć niezłą akcję.
- Te, siostro. Powiedz lepiej szofe-.... Stolarzowi, żeby wcisnął gaz do dechy, bo jeśli nie dotrzemy na miejsce w miarę szybko, to będzie czekała na nas tylko sterta zwłok. Licytują się tam piorunami kulistymi i przyzywają stwory żywcem wyjęte z japońskiej pornografii... - nastała chwila ciszy, mącona jedynie przez burczący w zakłopotaniu silnik.
-... i nie, nie odpowiem, dlaczego wybrałem akurat to ostatnie porównanie.

Elaine zaniepokoiła wypowiedź kocurka. By jej zaklęcie zadziałało potrzebny był czas, a nagle wychodziło na to, że go nie mają. Przywarła mocniej do stolarza, odrobinę zgniatając znajdującego się między nimi Seigna.
- Musimy się pospieszyć. - Odezwała się na tyle głośno by przebić się przez odgłosy drogi.
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline