Aiko
Młody człowiek westchnął i rzekł ze smutkiem.
- Wiem, co chce pani rzec, ale cóż ja mam powiedzieć? Moja matka, naprawdę dobra kobieta o złotym sercu, która wychowała mnie i sześcioro mego rodzeństwa po tym, jak mój ojciec zginął bohaterską walcząc z terrorem Kuviry, miała burzliwą przeszłość. Rozumie pani, calutka jej rodzina została zamordowana przez straszliwe triady. Rozumie pani więc dlaczego wstąpiła w szeregi równi stów. Potem obrzydzona tym, z kim musiała się zadawać. Lata mijały, a ona wypruwała sobie żyły dzieląc czas pomiędzy wychowywanie siedmiorga dzieci, prowadzenie garkuchni dla bezdomnych i działalność na rzecz porozumienia pomiędzy duchami. Jednak niedawno poprosiła mnie, swego pierworodnego o możliwość zerwania z przeszłością… Ostatecznego! Chciała strzaskać maskę na drobne kawałki i rozsypać je na cztery wiatr – tupnął nogą w podłogę – Zadłużyłem się, aby kupić dokładną rekonstrukcję maski tego zbrodniarza, dla Mamy… No i widzi dobra pani, co się stało! Czy dobra panienka każe mojej mamie dalej cierpieć za błędy młodości – chwycił Aiko za ramiona i popatrzył jej w oczy, z taką rozpaczą… Ale czy te pieniądze nie przydałby się Hidekiemu?! Matka tego człowieka czyjej brat… to zależało od jej decyzji! Kaburagi i Marko.
- Oczywiście tato! Twój rozkaz zostanie wykonany! – obiecał Rin.
-[i] Założę pułapkę z wiadrem. Złodziei czeka udręka!/i] – Fuyu zasalutowała. U doktor Szept Doktor spojrzała na aspiranta Kaburahiegi swymi szarymi oczami, które zdały mu się przez chwilę starsze niż mury Ba-Sing-Se.
- Wyglądam tak jak wyglądałam odkąd sięgam pamięciom. Czym się zdradziłam? – rzekła swym cichym szeptem przywodzącym popiół przesypujący się pomiędzy palcami , następnie zwróciła się do Marko – Nie zdążyłam jeszcze przeprowadzić wszystkich badń, a po za tym nie wiem wszystkiego.. Wiem, że mężczyzna został zraniony w kark, ale trucizna jeszcze nie zaczęła w pełni działać… Miał dokumenty, ale wiem, że były wystawione na kogoś, kto od roku nie żyje. Jedynym znakiem szczególnym są złote paznokcie i złoty ząb, górna lewa jedynka… – rzekła cicho doktor szept głosem pełnym smutku.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |