Na trolle, jeśli Madoc dobrze pamiętał, była tylko jedna dobra metoda - nie pokazywać się im na oczy. W przeciwnym razie można się było spodziewać rozlicznych nieprzyjemności, do wylądowania w garnku włącznie.
No ale skoro kobieta była w potrzebie...
- W takim razie trzeba spróbować się dostać do tej jaskini - powiedział. - Jeśli zeżarli krowę, to pewnie leżą i śpią. A nawet jeśli wiedzą o tej szczelinie, to i tak nie zwracają na nią uwagi, skoro nie są w stanie się tam zmieścić. Można więc spróbować. Najlepiej najszczuplejszy z nas...