Otto kiwnął głową Svienowi.
- Jak coś to się wtrącimy. Dziadygo. Czy wrazie co możesz jako Urlikanin wyjść i uspokoić strażników?- Zapytał i ponownie się rozkaszlał.
- Czyli nic nie możesz pomóc? A chociaż namierzysz tego plugawca byśmy mogli się za niego zabrać?- Zapytał gdy uspokoił się i napił trochę wina dla przepłukania gardła.