Emmerich kiwnął głową i ruszył naprzód z napiętą kuszą w dłoniach. Po chwili zatrzymał się.
- Na wszelki wypadek warto by było ciała chaosytów spalić. Albrecht, Ty chyba chciałeś zająć się pogrzebem? - zasugerował i gdy szedl wgłąb kurhanu rozglądał się nadal, mając nadzieję, że zauważy coś więcej niż tylko brak niziołka.