Selina niezadowolona i nieprzyzwyczajona do tego ze nikt nie zwraca na nia swojej uwagi usmiechnela sie slodziutko do sierzanta, a nastepnie przeniosla wzrok na Prestona.
- Hmm moze nasz kochany sierzant niema ochoty skozystac z twoich zasobow to ja jednakze z przyjemnoscia obejze co tam posiadasz.... w zbrojowni.
Lekka palza po slowie "posiadasz" nadala calej wypowiedzi nieco dwoznacznosci.
- Hearth, Ezeliasz idziecie czy wolicie zostac z naszym drogim dowodca?
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |