| Mężczyzna chwile nie zwracał na Kage uwagi. Rozglądał się uważnie po pomieszczeniu głęboko zamyślony...
-Cóż pamiętam że jechałem samochodem... musiałem przysnąć ze zmęczenia. Ale jakim cudem obudziłem się tutaj? Tego nie umiem Ci powiedzieć. Masz racje rozejrzyjmy się tu najpierw... nie podoba mi się to miejsce... przydałaby się jakaś broń. Ale najpierw może coś zjemy? Jedzenie wygląda na świerze...-usiadł przy jednym ze stolików i zaczął pałaszować czyjeś naleśniki. Kaga dopiero teraz zauważyła że jest głodna.
Tymczasem Niki i Tomek rozglądali się w poszukiwaniu wyjścia. Korytarz ,stary i smierdzący, prowadził jedną stroną w ślepy zaułek zaś drugą w mrok... Nie mieli zbytniego wyjścia, no chyba że chcieli sprawdzać po kolei wszystkie mieszkania...
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!! |