Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-02-2018, 17:34   #32
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Praca zespołowa idzie nam w chuj dobrze! Ja rozbrajam wy dobijacie - Skomentował zadowolony Rick dobry nastrój został jednak szybko zepsuty przez pokaz laserów w wykonaniu Sentinela.

- OH HELL NO! - Wrzasnął mulat budząc swego wewnętrznego Samuela L. Jacksona zaczął grzebać w kieszeni w poszukiwaniu granatu "Delikatnie, delikatnie, tylko nie rozgnieć..." - Powtarzał w myślach niczym mantrę.

Podniósł "Gluta" do ust, aby wyciągnąć zawleczkę zębami, nie, dlatego że widział to na filmach, ale przez to, że za żadne skarby nie da wcisnąć swego przerośniętego palucha w metalowe kółeczko. Po odbezpieczeniu rzuci granat w kierunku wystawionej łapy mając nadzieje, że zablokuje dysze tak jak kumpel zrobił to przed chwilą z nogą blaszaka.

- Trzymajcie się będę rozpierdalać ściany! Idziemy na przełaj nie będziemy się przpychać przez normalsów - Zawołał ustawiając się w pozycji bojowej zaczął młócić ściany ambasady jakby powiedziały coś brzydkiego o jego matce.

Jeżeli będą przechodzić przez restauracje spróbuje zgarnąć coś do żarcia: Może ktoś z uciekających zostawił jakieś ciasto, kanapkę albo stek? Jeżeli nie to Rick jest gotowy podebrać coś z lady, jeżeli akurat będzie po drodze do wyjścia. Napierniczanie robotów budzi apetyt!

// Wykorzystuje Grad ciosów żeby rozbić ścianę i skrócić nam drogę ucieczki.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-02-2018 o 18:40.
Brilchan jest offline