24-02-2018, 08:52
|
#23 |
| Arslan zobaczył już wystarczająco dużo, aby podjąć odpowiednią decyzję. Nie miał zamiaru dalej oglądać jak banda oprawców znęcała się dalej nad tą biedną kobietą. Tak trzeba ich nazwać. Bandyci, plugawcy, którzy sprawiali że ten świat jest tak okrutny i dziki. Łucznik nigdy nie nazwałby ich kapłanami, a bardziej sługami mroku. Po wypowiedzeniu ostatnich słów Areona mężczyzna wyciągnął jedną ze strzał i naciągnął odpowiednio mocno cięciwę łuku. - On jest mój. - Spojrzał na pobliską roślinność, aby ocenić wiatr i wypuścił strzałę w członka sekty trzymającego resztki truposza. - Oby reszta zareagowała kiedy strzał popłoszy. - Powiedział w momencie naciągania kolejnej strzały. |
| |