Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-02-2018, 15:10   #114
Avdima
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
WSZYSCY

Grupa ruszyła w stronę domniemanej posiadłości, prowadzona iskierką nadziei, że spotkają tam jakąś żywą duszę i być może bezpieczne miejsce. Lothar obawiał się o żywność, dla niektórych może przedwcześnie, ale jeżeli wyprawa pójdzie na marne i zastaną opuszczoną posiadłość lub co gorsza, wytyczne okażą się błędne, do następnego ranka skończy się żywność zebrana od spotkania w Heppingen. Niestety, niesione przez nich zioła były pożywne jak trawa, zapchałyby jedynie żołądek i oszukały głód, lecz na krótko i nie dla wszystkich by starczyło.

Chowając się za wzgórkami i rzadko rozsianą roślinnością, ocaleni sprawnie minęli pierwsze grupy zombie i w krótszym niż przypuszczali czasie, przeszli jedną trzecią dystansu. Nadrobiło to trochę czasu straconego przez obraną drogę, która prowadziła łukiem z dala od Agbeiten.
Udało im się nie zwrócić niczyjej uwagi, byli cisi jak polne myszy. Nawet mała Bianka trzymała buzię na kłódkę, chociaż drżała ze strachu za każdym razem, gdy trzeba było przemknąć cichcem niekomfortowo blisko nieumarłych.
Sugestia sigmaryty, by pozbyć się kilku osamotnionych zombie udała się bezproblemowo. Chociaż pozbawili nieżycia ledwie trójki wynaturzeń, ułatwili sobie przeprawę. Mogli również poczuć się tak, jakby oddychali pełniejszą piersią, wolniejsi od trzech umrzyków. Nawet, jeśli było to kłamstwo i w ostatecznym rozliczeniu nie zmieniało niczego.

Stanęli naprzeciw trudniejszego wyzwania. Przed sobą mieli większą, otwartą przestrzeń do przebycia. Musieli przeciąć drogę, którą naprzeciw ich nie zdobiła nawet prosta, przydrożna kapliczka. Za to ożywieńców nie brakowało, kręcili się wzdłuż traktu na całej długości i znalezienie przerwy w ich szykach było problematyczne.

Hans wskazał oddalone na wschodzie wozy, małą karawanę, która w bezruchu zalegała na środku drogi. Zasugerował, że mogliby spróbować pojedynczo lub parami dobiec do nich i schować się między nimi, zanim wypatrzą kolejne okienko do biegu. Wydawał się całkiem pewny, że podoła zadaniu, ale nie wszyscy byli doświadczonymi łowczymi. Do tego, musieliby nadłożyć kolejny kawałek, zbaczając dalej z kursy, by dojść do odcinka traktu zatorowanego przez wozy.

Zdecydowanie szybciej było liczyć na szczęście i sprawność nóg, przebiec niemal z miejsca, gdzie się aktualnie ukrywali. Kolejnym rozwiązaniem wydawało się poszukanie innego przejścia, obserwowali niedawno wszystko z góry i byli pewni, że dalej na wschód zaczynają się pola uprawne, których otoczenie mogło stanowić jakąś formę osłony, chociażby dzięki płotom czy murkom. Ostatecznie, zawsze mogli zawrócić nieco i spróbować przejść przez miasto, ale był to pomysł, który za radą Galnira odrzucili.

Którejkolwiek drogi by nie obrali, liczyła się teraz nie tylko skrytość, ale i szybkość.


Pod ręką macie dwie drogi. Jedna jest najkrótsza, ale nie zapewnia wam żadnej osłony. Drugą wypatrzył Hans i przechodzi przez kilka wozów, ale trzeba będzie dodać trochę to trasy. Nie macie pojęcia, co znajduj się na wozach, ale na pewno są tam jakieś beczki, worki czy paczki.

Nie wiem, czy ma to znaczenie, ale przypominam, że nie są to twarde opcje. Oczywiście możecie improwizować i decydować jak dokładnie coś zrobić, a nie tylko wybierać ścieżkę A lub B. Róbcie, co chcecie, to semi-sandbox.

Przez „Za to ożywieńców nie brakowało, kręcili się wzdłuż traktu na całej długości” nie zrozumcie, że jest ich cała armia i zapychają zupełnie trakt, trzymając się za ręce. Są wystarczająco gęsto rozsiani, że nawet, jeżeli znajdziecie przejście między nimi, to będziecie przechodzić bardzo blisko i każdy zbyt duży odgłos może zwrócić ich uwagę. Może to zrobić również zwykły przypadek, jeżeli któremuś się akurat zechce zwrócić w waszą stronę.

 
Avdima jest offline