MG, czy trawa jest na tyle sucha, by można ją było podpalić? Może gdzieś w poblizu jest coś takiego? Lothar będzie kombinował w kierunku zrobienia hałasu/ pożaru gdzieś dalej, by ściągnąc tam umrzyków i móc bezpiecznie przebiec przez drogę. Ewentualnie, jeżeli przy wozach jest jakaś niedstabilna sterta rzeczy, możnaby ją przewrócić. 1-2 śmiałków mogloby się podjąć dywersji, strzelcy osłanialiby ich odwrót, a reszta przechodziła przez drogę.
Właśnie na to liczyłem z tymi pojedynczymi zlikwidowanymi - na przełamanie poczucia bezradności i pobudzenie poczucia sprawczości. |