Czynności porządkowe nie zajęły dużo czesu i już po chwili cała grupa podróżujących znalazła się wewnątrz zajazdu.
- Witajcie w "Chmielnym zakątku"! - przywitał ich gromko oberżysta i wskazał dłonią miejsca, które mogli zająć. Nim ktokolwiek złożył zamówienie siedzący przy ogniu muzykant wstał, oparł lutnię o lekko wypukły brzuszek i rozpoczął swą opowieść. Opowieść, która zmieniła dalszy bieg wydarzeń.
Opowieść na inny czas.