Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2018, 00:12   #241
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Pokręciła głową, powoli. Potarła skroń, starając się odgonić obraz męczarni jej ludu, który wczepił się w jej mózg, wżarł, jak pasożyt w skórę, a raczej stopił się na jedną masę jak sztuczne ubranie wtapia się w skórę w czasie pożaru. Pozostawiając wzór, którego nie da się już usunąć. Tak ona nie potrafiła wyrzucić z mózgu obrazów. Spróbowała raz i drugi, nie chciały odejść, bolały. Przykryła je więc mgłą zapomnienia, jak można schować pod koszulką blizny po oparzeniach na plecach. Zawsze tam będą, choć teraz niewidoczne.
Potrzebowała się skupić, opanować.. poruszenie Kenta. Nie na to się umawiali. Zapomniał?

- To nic nie da, Kent – pokręciła znów głową. – Zabicie Maski.. zwolni tylko miejsce, które zajmie ktoś inny. Inni Męczennicy. Ktokolwiek. Ich śmierć niczego nie zmieni. Obroty koła będą trwały. Musimy.. żeby to przerwać musimy wypchnąć koło z osi, na której jest oparte, rozumiesz? Walka niczego nie da. Musimy wejść w stos, tak się umawialiśmy wcześniej, pamiętasz nasza rozmowę przed wejściem w tunel?
– spojrzała na niego z troską. Nie pamiętał? Może przejście przez Tunel coś robiło z jego pamięcią?

- Szukaliśmy Enocha.. miał być trzecim. Trzech Wielkoświatowców w stosie. To było w wizji. To jedyna droga. Obiecałeś mi pomoc – przypomniała mu.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline